Boisz się podświadomości? - Rozmowa z Adamem Dębowskim

Ty też boisz się podświadomości? – rozmowa z Adamem Dębowskim

Federation of Small Businesses oraz ASBIRO UK Manchester Group zapraszają na event!
September 16, 2015
Alina Wajda zaprasza na seminarium 4 Żywioły – Poznaj swój prawdziwy Żywioł. Zobacz film!
September 22, 2015

– Niektóre osoby boją się podświadomości, uważają ją za coś złego – mówi Adam Dębowski, specjalista od psychologii głębi, Master Coach. – To tak, jakby kogoś, kto lubi piękne ogrody, drażniło to, że idąc do ogrodu ma brudne buty, bo idzie po trawie i po ziemi. Chciałby ją oczyścić, ale tak naprawdę na tej ziemi buduje i na tej ziemi rosną kwiaty.

Jak rozpoznać, że mój sukces lub szczęście są blokowane przez podświadomość?

Najlepiej zacząć od obserwacji otaczającego nas świata. Jak wyglądają nasze relacje z otoczeniem, w domu w miejscu pracy. Podam przykład, w życiu zawodowym wykonujemy wiele wyuczonych rzeczy, pracujemy ciężko, staramy się, a mimo to ciągle coś nam nie wychodzi. To najprawdopodobniej oznacza, że czegoś nie dostrzegamy. Nie dostrzegamy w sobie, nie dostrzegamy wokół. Co to znaczy? Możemy nie dostrzegać tego, że na przykład w relacjach z ludźmi jesteśmy za bardzo agresywni, albo za bardzo wycofani, albo, że kierujemy się nie w tę stronę zawodową lub robimy rzeczy, które nam się wydaje, że powinniśmy robić. Rzeczy, podsuwane przez innych ludzi.

Druga rzecz – możemy nie zauważać sytuacji na zewnątrz, na przykład tego jak odnoszą się do nas ludzie, że nas ignorują, lekceważą, dominują, oszukują. Dzieje się tak dlatego, że nadmiernie ufamy ludziom. Może to wynikać z doświadczeń przeszłych, na przykład gdy zostaliśmy zranieni. Jeżeli człowiek został przez kogoś zraniony, to albo zaczyna nadmiernie ufać, albo przestaje ufać ludziom. Gdy nie zdajemy sobie z tego sprawy, to nas bardzo silnie blokuje. Ostatnio pracowałem z klientem, który żyje w ciągłym pędzie. Na nic nie ma czasu, rozpada mu się związek, przez co ma problemy w firmie i nie potrafi tego zmienić. Na sesji odkryliśmy, że w jego podświadomości jest zakorzenione doświadczenie przeszłe związane z tym, że rodzice go zostawili i był wychowywany przez babcię. Podświadomie, postanowił sobie kiedyś, że nigdy nie będzie taki jak rodzice, nie będzie ignorantem. Podświadomie przeszedł w drugą skrajność, o której świadomie nie pamięta. Wpadł w nurt pracoholizmu.

 

W jaki sposób skutecznie usuwać programy które uniemożliwiają, opóźniają lub ograniczają nasz sukces i szczęście?

Jest kilka obszarów, na które trzeba zwrócić uwagę. Jednym z nich jest praca nad przeszłością. Nie musimy od razu iść do terapeuty, na trzyletnią psychoanalizę, żeby pewne rzeczy przepracować . Ja używam metody „Timeline Therapy”, której uczę na seminarium „Tajemnica Podświadomości – jak podświadomość blokuje Twój sukces”. Poprzez metody coachingowe uczę prowadzić dialog z podświadomością, aby usuwać pewne wzorce, programy, uwalniać negatywne emocje i w efekcie nauczyć się komunikować z podświadomością.

 

Kolejną rzeczą jest nauczenie się budowania relacji z podświadomością. Niektóre osoby boją się podświadomości, uważają podświadomość za coś złego. To jest trochę tak, jakby dział handlowy uważał za zło dział księgowy, a przecież bez działu księgowego, dział handlowy nie będzie w stanie funkcjonować. To tak, jakby kogoś, kto lubi piękne ogrody, drażniło to, że idąc do ogrodu ma brudne buty, bo idzie po trawie i po ziemi. Chciałby ją oczyścić, ale tak naprawdę na niej, na tej ziemi, buduje i na tej ziemi rosną kwiaty, drzewa. Bardzo często ludzie albo nie znają podświadomości i walczą z wiatrakami, albo nie umieją się z nią komunikować.

 

Jak skutecznie rozprawić się z przekonaniami, które sabotują nasz sukces i szczęście?

Przede wszystkim, musimy sobie uświadomić, jak przekonania, jak nasz sposób myślenia, wpływają na nasz sukces. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że ich myśli, przekonania wpływają na ich zachowania, a w konsekwencji na ich życie. To jest dla nich abstrakcją. Pierwszą rzeczą jest zrozumienie, czym są przekonania i myśli oraz jak one się urzeczywistniają. Już samo uświadomienie sobie sprawia, że człowiek zaczyna inaczej myśleć i rozprawia się z przekonaniami.

Kolejnym etapem jest poznanie narzędzi do dialogu z przekonaniami, czyli takiej dyskusji ze sobą, która nam uświadomi, dlaczego to przekonanie nie ma racji bytu. Można powiedzieć, że pracując ze sobą albo coachem nad przekonaniem, wygląda to trochę jak rozprawa sądowa, na której jest oskarżyciel i adwokat broniący. Jest to nasza praca wewnętrzna, nad tym, aby przekonać sędziego, albo ławę przysięgłych, która strona ma rację. Czy strona pod tytułem „nigdy nie osiągnę sukcesu”, czy strona „sukces jest możliwy”. Czy strona, która mówi: „miałem kiepskie życie, złych rodziców i nic nie osiągnę”, czy strona: „pomimo tego, że miałem kiepskich rodziców i brak wsparcia, i wiele trudnych sytuacji w życiu, to wierzę, że jak zrobię XYZ to się uda”. Trzeba używać odpowiednich argumentów, do swojego umysłu, do tej wewnętrznej ławy przysięgłych, żeby ich przekonać. Jak się przekona, przekonanie się zmienia.

Jak odkryć, że w konkretnym obszarze swojego życia mam blokadę? Jak tę blokadę efektywnie niwelować?

Na pewno w sytuacji, o której mówiliśmy na samym początku, czyli jeśli pracujemy, pracujemy, pracujemy i ciągle nam się nie udaje, ciągle wracamy do początku, ciągle popełniamy te same błędy. Oznacza to, że w naszym życiu jest jakaś blokada. Wszystkie te poprzednie rzeczy, o których mówiłem, z intencją, z poczuciem wartości, to są rzeczy, od których warto zacząć pracować lub przyjść na „Moc Podświadomości” w Londynie i dowiedzieć się, jak z tą podświadomością można faktycznie pracować.

Jak sprawić, by nasza podświadomość wspierała nasze działania w świecie realnym, a nie je sabotowała?

Jeśli umiemy nawiązać dialog z podświadomością, jeśli umiemy przekonywać ławę przysięgłych, czy tego sędziego, to zaczynamy mieć lepszą relację z podświadomością. Wtedy, ona przestaje nas sabotować a zaczyna szukać sposobu żeby nas wspierać. Bardzo ważne jest zrozumienie, jak z nią pracować. Na przykład, mamy klienta, który pędzi w życiu, jest skrajnym perfekcjonistą, nie umie się zatrzymać, ciągle się denerwuje, ma wrażenie, że wszystko jest przeciwko niemu. W momencie, gdy dochodzimy do tego, że on potrzebuje wyluzować, odpuścić, zatrzymać się na chwilę, to uświadamia sobie, że on tego nie potrafi, bo to jest wbrew niemu. Ważne jest dotarcie do intencji, po co on pędzi? Okazuje się, że pędzi po to, żeby załatwić jak najwięcej spraw. Na pytanie po co ma załatwiać jak najwięcej spraw, odpowiada „żeby nic nie zostało niezałatwione”. Po co ma być tak, żeby nic nie było niezałatwione? „Bo wszystko musi być perfekcyjne”. A po co wszystko ma być perfekcyjne? „Bo wtedy wiem, że działam idealnie”. A po co masz działać idealnie? „Bo to mi daje poczucie, że nie popełniam błędów”. A co jest w tym takiego ważnego, żeby nie popełniać błędów? „Bo wtedy nie popełnię takich błędów, jak moi rodzice”. A co ci da to, że nie będziesz popełniał błędów jak twoi rodzice? „Nie doprowadzę do katastrofy w rodzinie”. A co ci da to, że nie doprowadzisz do katastrofy w rodzinie? „Da mi poczucie, że buduję nowe życie”. A co ci da to, że budujesz nowe życie? „Da mi spokój”. A co ci da spokój? „Da mi spełnienie”. I nagle okazuje się, że ten cały łańcuch prowadzi do tego, że on chce mieć spokój i spełnienie, tylko że do tej pory, przez całe życie robił to w taki sposób jaki umiał. A teraz, dorasta do tego, żeby ten spokój i spełnienie nie realizować wyłącznie poprzez pędzenie, ale poprzez inne narzędzia, których zaczyna się uczyć.

Podświadomość przestaje nas sabotować, gdy nauczy się innych sposobów dążenia do tego, co jest dla niej ważne.

Między innymi o tym będziemy mówić na „Mocy Podświadomości”, dlatego serdecznie zapraszam.

Adam Dębowski

Wszystkie potrzebne informacje nt. szkolenia Adama Debowskiego znajdziesz tutaj: http://www.polishsuccesscentre.com/moc-podswiadomosci/