Zdaję sobię sprawę z tego, że ten artykuł może nie trafić do każdego i nie każdemu się spodoba, mimo wszystko ciśnie mi się na usta i pozwalam mu wypłynąć. To tylko jeden z punktów widzenia, któremu myślę warto się przyjrzeć, niekoniecznie się z nim zgadzać 😉
Wiele kobiet w naszych czasach czuje się zagubionych. Niektóre toczą walki z rodzinami, innez mężczyznami. Coraz częściej czujemy, że to czego się od nas wymaga nie do końca zgadza się z tym, co drzemie w naszych sercach. Pojawia się ogień wewnątrz nas, ogień który pali wszystko, co próbuje stanąć na drodze do poczucia wewnętrznej wolności. Ten ogień to język naszej wenętrznej wrodzonej mądrości, budzącego się naturalnego instynktu i intuicji.
Nasza generacja kobiet, urodziła się w wyjątkowych czasach. Stoimy jakby na pograniczu starego i nowego świata. To my przerywamy łańcuchy dysfunkcjonalnych uwarunkowań kobiet z poprzednich generacji, to my zaczynamy widzieć, że coś jest nie tak, że to co miałoby nas chronić, więzi nas w bólach egzystencji. Zauważamy, że powtarzamy schematy naszych matek, które same nie były do końca świadome ich dysfunkcjonalności.
To my w całym naszym ciele odczuwamy potrzebę zmiany, potrzebę mówienia, budowania na nowo. Odzyskujemy głos, gotowe wyć i warczeć jak wilczyce wydostające się z potrzasku. Nie tylko dla siebie samych, ale dla przyszłych pokoleń. Takich kobiet było wiele na przestrzeni wieków, ale to co dzieje się teraz to prawdziwy przełom w świadomości kobiet.
Jest to niezwykle trudny czas, gdyż kiedy kobiety się budzą, mężczyźni się boją. Boją się bo tracą kontrolę i władzę, która dawała im fałszywe poczucie mocy. Nikt nie nauczył ich, że ich prawdziwa moc jest wewnątrz nich i wyraża się między innymi poprzez ochronę kobiet, pokorę w słuchaniu ich mądrości i zaufanie swoim i kobiecym instynktom, bez których tak zabłądzili. Cechy te niestety są w wielu społeczeństwach uważane za słabość i wyrażają się często w braku szacunku do swoich matek.
Zagubione kobiety i przestraszeni mężczyzni potrzebują siebie nawzajem mimo wszystko. Często tworzą związki zależnościowe, gdzie jedno z partnerów gra rolę ojca lub matki, dając nam poczucie bezpieczeństwa, którego szukamy, jednak ograniczając naszą wolność wymaganiami i oczekiwaniami.
Czytałam kiedyś artykuł z dziedziny psychologii marketingu, o tym, kto stoi za tym jak kobiety są przedstawiane w mediach, reklamach i filmach. Okazuje się, że są to mężczyźni używający ciała kobiet jako broni manipulacji męskimi zmysłami. Kobieta staje się wtedy przedmiotem marketingowym, częściami ciała pozbawionymi duszy i osobowości, które dobrze sprzedają wszystko to, co można sprzedać. Stało się to tak popularne i społecznie akceptowane, że już nikt tego nie kwestionuje, a jednak tworzy to pewne zmiany i nawyki w naszym myśleniu i postrzeganiu świata. Kobiety stały się nieświadomie zabawkami do zaspokajania męskich potrzeb i tego się od nich nieświadomie wymaga. Mają wyglądać i zachwycać się tak, jak te wyidealizowane, sztuczne, wymarzone kobiety, którymi jesteśmy bombardowani w mediach i filmach porno. Wpływ mediów na to jak kobiety postrzegają siebie można zauważyć chociażby przeglądając zdjęcia profilowe na Facebooku. To samo tyczy się obrazu mężczyzn i męskości w mediach, ale to temat na inny artykuł.
Dla wielu młodych mężczyzn sytuacja jest trudna, gdyż rodząc się w takim systemie nie mają doświadczenia tego, że może być inaczej, i spotykając wyzwolone kobiety czują się bezmocni. To poczucie braku mocy wyraża się poprzez próbę kontroli, dominację i często manipulację emocjonalną, dokładnie tak jak to robią dzieci, którym mama mówi nie, lub zabiera im zabawkę. Tak wiele jest walk o moc i władzę w związkach. Kobiety się buntują, walcząc o swoją wolność, a mężczyźni tracą kontrolę i podczas próby odzyskania jej pojawia się lęk, agresja i tak napędza się koło. Wszystko to dlatego, że zatraciliśmy kontakt z naszą wewnętrzną mocą.
Kobieta wolna, pełna swojej kobiecej mocy to nie kobieta, która nagle przemuje cechy bardziej męskie. Tak samo jak i mężczyzna, który jest wolny, i połączony ze swoją mocą nie staje się zniewieściały. Oboje są zakorzenieni w sobie, nie kwestionując mocy żadnego z nich. Zamiast walk o dominację pojawia się zaufanie, współpraca i taki niewypowiedziany, głęboki szacunek do wolnej woli tej drugiej osoby. Jest przestrzeń i poczucie bezpieczeństwa, o które nie trzeba pytać. Mężczyzna wie co ma robić i kobieta czuje oparcie w tej jego sile, płynie swobodnie dzieląc się swoimi kobiecym darami. Kobieta wie co ma robić i mężczyzna znajduje w niej ukojenie i inspirację do działania, ufa jej mądrości. Każde jest wolne w sobie, jednak zwrócone ku sobie, aby budować razem.
Kobiety powoli odnajdują się stawiając na swoje instynkty, wyzwalając się dzięki temu z wszystkiego co nam wpojono o byciu kobietą. Mężczyzni zaczynają zauważać, że kontrola świata zewnętrznego i innych nie jest źródłem ich mocy lecz słabości, i odnajdują swoją męska moc w zaufaniu do siebie i odpowiedzialności za swój sposób myślenia o świecie.
I tak oto naturalnie kobiecość i męskość dąży do harmonii i balansu.
Można by pisać o tym wiele, zapewne jest mnóstwo pozycji na ten temat w księgarniach. Jeśli znacie jakieś ciekawe książki lub artykuły w tym temacie zapraszam do podzielenia się 🙂
Moc Miłości,
Malwina
www.malwinastach.com