Nie, no stary, kto przyjdzie na spotkanie networkingowe - Polish Success Centre

Nie, no stary, kto przyjdzie na spotkanie networkingowe

4 Żywioły, czyli dowiedz się, kim jesteś. Naprawdę.
August 11, 2015
Zapraszamy na networking w Londynie
August 13, 2015

„Nie, no stary, kto przyjdzie na spotkanie networkingowe?” – usłyszałem od kolegi, gdy planowaliśmy cykl spotkań dla każdego, oparty na prostej zasadzie – jesteśmy ludźmi, spotkajmy się, poznajmy, porozmawiajmy, urośnijmy razem.

Jak dziś najlepiej budować sieć kontaktów? Niektórzy powiedzą, że na FB, LinkedIn’ie czy w innych sieciowych miejscach. Przecież nawet w ramach jednej firmy ludzie ze sobą mejlują, a nie rozmawiają. Ok, poszliśmy pod prąd. I co? I właśnie zakończyliśmy pierwszą turę spotkań z serii PSC Networking.

Jestem pod wrażeniem: frekwencji, energii i entuzjazmu uczestników pierwszego spotkania. Poznałem biznesmanów, prawników, coach’ów, artystów, fotografów, didżejów, społeczników, wydawców, kucharzy, fryzjerów i osoby bezrobotne. To, co nas łączyło, to poznanie ile jest człowieka w człowieku (skoro może być więcej cukru w cukrze, może i z ludźmi jest podobnie, gdy spotka się człowiek z człowiekiem…). Takie spotkania są okazją do obserwacji innych, ich nastawienia życiowego i drogi, ale – nawet chyba przede wszystkim – również momentem spotkania ze sobą.

Kiedyś, gdy pracowałem jako kucharz, bardzo chciałem coś zmienić, ale nie bardzo wiedziałem jak. Zadałem takie pytanie mojemu zamożnemu znajomemu. I usłyszałem radę, która wpłynęła na moją drogę życiową: „Zacznij poznawać nowych ludzi, w nowych miejscach i zachowuj się inaczej, a zobaczysz i zaczniesz doświadczać rzeczy, których wcześniej nie widziałeś”. To prawdziwa wartość takich spotkań networkingowych. Dzięki obserwacji tego, co inne, możemy zauważyć własne ograniczenia, a to z kolei daje możliwość wyjścia poza nie. Dlaczego podróże kształcą? Bo mamy okazję zobaczyć coś innego, inną kulturę, inne zachowania… Podobnie ze spotkaniami z ludźmi: jeśli tylko jesteśmy otwarci na inność, mamy okazję ją zaobserwować. I coś zmienić, uwierzyć w siebie i swoje własne możliwości.

Moim osobistym celem dla PSC Networking jest zamiana obgadywania w zauważanie potencjału innych ludzi, docenianie w miejsce zazdrości. Czuję się Polakiem i zależy mi na wzmacnianiu naszych dobrych cech i zamienianiu narodowych przywar w atuty. Wszyscy – z Newcastle, przez Manchester, Nottingham, Edynburg, Bristol po Southampton – przyszli z ciekawości i dlatego, że polskiej społeczności brakuje tego typu spotkań. Wierzę, że dzięki nim stworzymy nową UNIĘ Polaków w UK, którzy wzajemnie będą się wspierali zawodowo i prywatnie, mentalnie i duchowo, w wielu przedsięwzięciach, niezależnie od tego, w której dzielnicy czy mieście aktualnie mieszkają.

Chcielibyśmy bardzo podziękować wszystkim naszym partnerom, bez których udziału na pewno nie odnieślibyśmy takiego sukcesu: BiznesMama Network, Polish Networking in London, serwisowi Pozytywni.co.uk, Bartoszowi Bandurskiemu z Southampton, Wojciechowi Korusowi z Bristolu i Robertowi Proboszczowi z Nottingham.

Dziękuję Wam za obecność, dobrą energię i ludzką radość z kontaktu. Ci, którzy nie byli, niech nie tracą czasu na żałowanie, tylko rezerwują go na następne nasze spotkanie. O tym niebawem!

Krzysztof Jaworski